Czy można przegapić piękną kartkę z Kostaryki? Okazuje się, że tak! Pocztówka była nawet bohaterem konkursu, dlaczego zatem nie znalazła się jeszcze na blogu i jak to się stało? Pojęcia nie mam, dlatego szybko nadrabiam zaległości. Pocztówka z facebookowej wymiany od Tico z Kostaryki, któremu bardzo dziękuję.
W herbie państwa widać to, co dla Kostaryki charakterystyczne: góry (uwaga, liczne wulkany!), wodę i słońce. Istny raj na ziemi! Położenie kraju widać na mapie:
Ciekawostką jest nazwa państwa, pochodzi podobno od Krzysztofa Kolumba, który dotarł do wybrzeży kraju w 1502 roku i spodziewał odkryć legendarną krainę złota. Nazwał ją Costa Rica, czyli „bogate wybrzeże”. Stolicą Kostaryki jest 300-tysięczne miasto San José, powstałe w XVIII wieku. Językiem urzędowym jest język hiszpański. I moja pocztówka, która podróżowała około 10 dni:
Walutą obowiązującą na Kostaryce jest colon kostarykański. Przeliczyłam sobie cenę ze znaczka na polską walutę, koszt wysyłki to około 2,48 zł, czyli polowa naszej opłaty. Poczto Polska, dokąd zmierzasz ze swoimi cenami?
Tekst na podstawie wikipedia.pl
Grafika 1-3: public domain
Świetna pocztówka :))
OdpowiedzUsuńCo do znaczka, a właściwie jego wartości, to mam tak ze wszystkimi krajami, z których dostaję kartkę - przeliczam... z wiadomym wynikiem :(
To ta kratka, która uczestnikom Pani konkursu spędzała sen z oczu :) Jest przepiękna! :) Kciuki w górę ! :):)
OdpowiedzUsuńCo do cen... niestety... ma Pani rację. Niestety koszty są dość duże... :(
Piękna kartka :D Ja nie wiem skąd ty je bierzesz :D A co do znaczków to niestety zostaje nam cierpieć, ale wyprowadzić się zagranicę np. do Czech :D
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuń