Na pocztówki ze swapu z Wenezueli czekałam dość długo. Co prawda Enrique ostrzegał, że mam uzbroić się w cierpliwość, bo poczta w Ameryce Południowej jest wolna, ale nie sądziłam, że aż tak! Pocztówki szły dokładanie dwa miesiące i jeden dzień. Cieszę się, że w ogóle dotarły, bo bałam się zaginęły gdzieś wśród milionów listów i przesyłek. Nazwa Venezuela znaczy "mała Wenecja" a jej autorstwo przypisuje się Amerigo Vespucciemu, który zauważył domy na palach u ujścia dzisiejszego jeziora Maracaibo. Pewnie nigdy nie pofrunę do Wenezueli, dlatego pocztówki z tej egzotycznej części globu bardzo mnie cieszą.
Grafika 1-2: public domain via Wikimedia Commons
Moim zdaniem warto było czekać, są śliczne druga jest bardzo ciekawa za to pierwsza zapiera dech! Dla takich widoków się żyje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://zmiana-trasy.blogspot.com
Też dosłownie parę dni temu otrzymałam pocztówkę z Wenezueli, czekałam na nią prawie trzy miesiące, ale również ostrzegano mnie, że wenezuelska poczta to masakra. Zupełnie zapomniałam o tym swapie, a tu taka miła niespodzianka. To moja druga kartka z Ameryki Południowej.
OdpowiedzUsuńTwoje obie są super :D