Wśród pocztówek wysyłanych prym wiodą Niemcy, co więcej za nic nie chcą ustąpić miejsca i zejść z piedestału. Wśród odebranych: sezon na Holandię. Podobają mi się ich znaczki, bardzo kolorowe i różnorodne. Całkiem odwrotnie niż u Niemców, gdzie większość otrzymanych kartek ma ten sam znaczek. Zero kreatywności i finezji.
Holenderska dziewuszka i kot z Amsterdamu:
Holenderska dziewuszka i kot z Amsterdamu:
Odległość: 948 km , Czas podróży: 5 dni
Nie zawsze jest tak, że Niemcy wysyłają brzydkie znaczki. Ja dostałam kilka fajnych. Chociaż, rzeczywiście, to bardziej wyjątek, który potwierdza regułę. Według mnie najładniejsze znaczki pochodzą z Finlandii.
OdpowiedzUsuń